niedziela, 17 czerwca 2012

...stało się stało...

                   Piosenka brzmi inaczej... nic się nie stało...a jednak jest inaczej, 
bo przecież stało się stało...
W naszej mini strefie, pełno kibiców, wszyscy ubrani jak trzeba,
biało- czerwono. 
Pełni nadziei zasiedliśmy  do meczu Polska - Czechy.
Hymn - odśpiewaliśmy na stojąco - normalka, tak trzeba !
Od pierwszych minut ,doping był tak głośny, że nie słychać było komentatora...


skupienie, napięcie...różne emocje...
wciąż czekamy na wyrównanie...
Beza  - siła spokoju , i jej Pani...
                                                             
     Dopingowaliśmy naszych do końca... Cisza po zakończonym meczu była wymowna...bardzo wymowna....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz