Zachęceni opowieściami , że w lasach wysowskich pojawiły się grzyby,
reprezentanci 4 PR , świtkiem koło południa , wybrali się w tylko Jaśkowi i tylko jemu...znane miejsca...
Uzbrojeni w koziki i wiaderka ( sic!!!) poszli...
Tereska i Jasiek "polują" na grzyba... |
...a to ich trofea... |
W tym samym czasie, Mirek zniechęcony brakiem obiecanych prawdziwków..."polował" ... i przyniósł takie oto trofea...
...zaczarowane drzewo ?? |
...czyżby... dom czarownicy?? |
Hm...Jak pokażę ten wpis mojemu L. to zaciągnie mnie siła do Was :)
OdpowiedzUsuńBo przecież Grzybiarz to jego drugie imię ;)
Hm...bardzo mnie to cieszy :) tylko może trochę poczekajcie, na prawdziwy wysyp grzybów.
OdpowiedzUsuńDani też się cieszę :)
OdpowiedzUsuńMarylko ja tam już tęsknię za Wami i lasami i w ogóle... :)