sobota, 31 marca 2012

...podróż sentymentalna...

Tak, tak wybrałam się w podróż do przeszłości...w Bieszczady... do Rzepedzi...
29 marca wczesnym rankiem,wybrałam się w podróż do swoich dawnych przyjaciół...

Mówią, że prawdziwi przyjaciele mogą nie rozmawiać ze sobą długo ,
nie widzieć się latami...
i nigdy nie poddadzą  w  wątpliwość swojej przyjaźni....
kiedy się spotkają jest tak jakby rozmawiali ze sobą dzień wcześniej...
bez względu na czas który upłynął... 
czy to,jak bardzo od siebie byli oddaleni...

       Tak właśnie czułam się na  jubileuszu 50 -lecia MOJEJ szkoły, w której spędziłam kilkanaście lat.
Spotkałam tam moich starszych i młodszych kolegów 
oraz moich byłych uczniów , 
którzy teraz  też są nauczycielami w tej MOJEJ szkole.

Podkreślam mojej, bo jak inaczej powiedzieć kiedy na te 50 lat , 
ponad 10 lat, ja również tworzyłam jej historię i  jestem z tego bardzo dumna.

Zawsze ciepło i z sentymentem wspominam tamte lata wspólnej pracy .
Lata kiedy oprócz normalnej pracy szkolnej, wędrowałam wraz z moją harcerską drużyną po bieszczadzkich połoninach ...
spędzałam wspaniałe chwile przy biwakowych i obozowych ogniskach.

To właśnie wtedy nawiązywała się między mną a moimi uczniami specyficzna więź , co potem wspaniale przekładało się na moją pracę dydaktyczno- wychowawczą.

Szkoła w Rzepedzi , zawsze była nowatorska.
Robiliśmy wspólnie różne, czasem wydawałoby się niemożliwe rzeczy , chciało się nam nauczycielom , uczniom i rodzicom... 
Robiliśmy to razem !   Chciało się nam !

Widzę, że ta atmosfera tamtych lat przetrwała.
Brawo Danusiu - Dyrektorko!
( Danusia była w 8 klasie kiedy zaczęłam pracować)

Dorotko i Jolu ( to moje byłe uczennice) , widzę, że Wasze zaangażowanie w NASZĄ szkołę jest ogromne . Brawo !


To w mojej klasie z moimi wychowankami(1985)








Tutaj , ta sama klasa ...teraz
... dziękuję za miłe chwile...



Zapraszam na prezentację szkoły. Film zrealizowany przez Dyrekcję Szkoły. Dziękuję za zgodę na jego publikację.



                                                                                                                                                                   
...ja harcerka (1984)

wtorek, 27 marca 2012

...byle do wiosny ...

Wróciłam...
póki co w moich górach wiosny jeszcze nie ma...
wprawdzie na trawniku przed domem pojawiły się dwa krokusy, ale  to jeszcze nie to...na co czekam...
Lubię, jak moje góry okryją się zielenią, w lesie zakwitną pierwsze wiosenne kwiaty a potem drzewa.
Lubię kiedy w parku swoje trele zaczną ptaki.
Na prawdziwą wiosnę będę musiała jeszcze trochę poczekać...

Na razie oglądam sobie zdjęcia  z poprzednich lat , znalazłam coś z 2009 roku .
Filmik z obozu zrobiony przez moją, wtedy 12-to letnią córkę Magdę.
Polecam - mnie przybliżył lato...


piątek, 16 marca 2012

... wiosna, wiosna ach gdzie ty...

Nic nie piszę bo wybrałam się na poszukiwanie wiosny...
póki co zostawiam Wam to:
Jak wrócę i ją znajdę...zdam relację...