Wróciłam...
póki co w moich górach wiosny jeszcze nie ma...
wprawdzie na trawniku przed domem pojawiły się dwa krokusy, ale to jeszcze nie to...na co czekam...
Lubię, jak moje góry okryją się zielenią, w lesie zakwitną pierwsze wiosenne kwiaty a potem drzewa.
Lubię kiedy w parku swoje trele zaczną ptaki.
Na prawdziwą wiosnę będę musiała jeszcze trochę poczekać...
Na razie oglądam sobie zdjęcia z poprzednich lat , znalazłam coś z 2009 roku .
Filmik z obozu zrobiony przez moją, wtedy 12-to letnią córkę Magdę.
Polecam - mnie przybliżył lato...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz