We wrześniu tego roku organizowaliśmy dwa rajdy konne, jeden to tz. "Wysowska ósemka" .
Przy pięknej letniej pogodzie 11 jeźdźców na czele z Jaśkiem wędrowało po górach Beskidu Niskiego.
Trasa pierwsza do Męciny przez Magurę i z powrotem
do Wysowej , była bardzo trudna, ale daliśmy radę...
Potem to już było z "górki"... Bo jak inaczej określić trasę do Izb, z noclegiem w "wypasionych apartamentach.... z klimatycznym ogniskiem...i opowieściami do białego rana..
Potem to już było z "górki"... Bo jak inaczej określić trasę do Izb, z noclegiem w "wypasionych apartamentach.... z klimatycznym ogniskiem...i opowieściami do białego rana..
Drugi rajd , o to już było nie lada wyzwanie , któremu sprostało niewielu śmiałków ,
9 godzin w siodle po "puszczy " w kierunku Bieszczad ... to nie byle co.
Pierwszy nocleg w "Hajstrze" urokliwym pensjonacie w samym sercu Magurskiego Parku, a potem to już tylko do Lipowca, gdzie czekał na naszych śmiałków nasz stary przyjaciel Józek.
W Lipowcu czekały na nas super atrakcje - pogoń za "lisem" i tu :
uwaga, uwaga ! Jasiek złapał lisa ! Wiąże się to oczywiście z tym, że w przyszłym roku , musimy tam być !
bo to on będzie tym razem uciekał....Dlatego już teraz zapraszamy na przyszły rok.
to teraz czekam na wspomnienia i zdjęcia z tegorocznego Hubertusa :)
OdpowiedzUsuń